wtorek, 22 grudnia 2015

od Derpa

Chłodny wiatr igrał z moim futrem, a ono falowało niczym ogień. Przechyliłem jedno ucho, potem drugie. Wysokie, majestatyczne stworzenie kroczyło dumnie po łące. Położyłem się. Niecodzienny widok, wilk obserwujący jelenia (i to żywego!). Uśmiechnąłem się delikatnie i zwróciłem pysk w stronę jesiennego słońca. I nagle wszystko się zawaliło. Z krzaków powyskakiwały wilki i ruszyły w stronę jelenia. Przerażone zwierzę rzuciło się do ucieczki, ale było otoczone. Zmarszczyłem nos. Wstałem i przeciągnąłem się cicho ziewając. Co oni widzą w tych polowaniach? Nie lepiej złapać jakiegoś małego zajączka, zamiast pozbawiać życia króla lasu? Nagły odgłos, który mógł być czymś pomiędzy skrzeczeniem a ryczeniem, ściągnął mnie z obłoków na ziemię. Brązowo-biała kula zwisała z gardła ofiary. Druga, kasztanowa (z pozoru myślałem, że jest różowa) zaciskała szczęki na karku. Nieprzyjemny dźwięk wybuchania, i potężny jeleń padł bez życia na ziemię. Bez zastanowienia krzyknąłem głośno:
- Jelonku!
Liczne pary oczu zwróciły się w moją stronę.

< Ktoś? xP >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz