niedziela, 20 grudnia 2015

od Shuien CD Shadow

Stanęłam pod ścianą, czekając na przyłączenie Shadow do watahy. Ogólnie to już w niej jest, teraz tylko formalności zostały, takie jak wybranie stanowiska. Jako beta robiłam wszystko co mogłam zrobić w watasze. Raz byłam strażniczką, innym razem szpiegiem, jeszcze innym strategiem. Razem z Lawliet na barkach mieliśmy za zadanie utrzymanie Blue Way, jednak na razie jest mało członków, więc musieliśmy wykonywać jak najwięcej obowiązków. To dziwne, że każdy kto dołączył chciał zostać zabójcą, już trzecia osoba pyta o tą posadę. Czy wszyscy są tylko w tym najlepsi? Cóż, może po prostu taką wolą pracę. Lawliet chyba też to rozumiała, bo bez przeszkód pozwoliła Shadow zostać zabójcą. Po przedstawieniu pozostałych członków Shadow trochę się rozluźniła. Usiadłam pod ścianą obserwując wszystkich. Lawliet była bardzo szczęśliwa z nowego wilka, świadczył o tym wielki uśmiech na pysku. Zresztą ja miałam tak samo, nasza 'rodzina' się powiększa. Uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na wyjście z jaskini. Pchnięta jakimś instynktem, wyszłam po cichu na zewnątrz. Spojrzałam na gwizdy, które świeciły na ciemnym niebie. Jednak to księżyc przykuwał największa moją uwagę. Oświetlał całą okolicę, mrok stawał się mniejszy przy takim blasku. Usiadłam na polance przed jaskinią i wpatrywałam się w niego. Nagle usłyszałam ruch za mną, ale nie odwróciłam się. Nie ruszałam się w ogóle. Nie wiedziałam kto do mnie podszedł ani kto usiadł koło mnie. Straciłam tymczasowo koncentrację, odpłynęłam.

< Ktoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz