- Wiesz teraz może być dwuosobowa, jeśli zgodzisz się, abym dołączyła. - powiedziała głośno Shuien.
- No to świetnie. - uśmiechnęłam sie delikatnie, większą uwagę skupiając na wyglądzie nowo poznanej wadery.
Większa część jej futra była w odcieniu ziemistego brązu, kark, szyja, pysk i końcówka puszystego ogona zaś białe, teraz delikatnie przybrudzone na zielono od trawy. Jasne łapy usiane były ciemnymi plamkami, co dodawało jej uroku. I oczy... Duże, błękitne oczy których można było pozazdrościć.
Shuien była masywniejszej budowy ode mnie; czułam się trochę jak chuchro, mimo tego, dorównywałam jej wzrostem. To dobrze. Miałam dość wilków, które patrzą na mnie z góry, albo na które ja muszę patrzeć z góry. Ech.
- Oprowadzić cię może po terenach? - spytałam po chwili milczenie, przerywając ciszę i tym samym wyrywając nową znajomą z zamyślenia.
- Ach... Jestem tu już kilka dni, jako-tako wiem, co gdzie się znajduje. Ale może pokażesz mi jakieś perełki? Ładne miejsca?
Większa część jej futra była w odcieniu ziemistego brązu, kark, szyja, pysk i końcówka puszystego ogona zaś białe, teraz delikatnie przybrudzone na zielono od trawy. Jasne łapy usiane były ciemnymi plamkami, co dodawało jej uroku. I oczy... Duże, błękitne oczy których można było pozazdrościć.
Shuien była masywniejszej budowy ode mnie; czułam się trochę jak chuchro, mimo tego, dorównywałam jej wzrostem. To dobrze. Miałam dość wilków, które patrzą na mnie z góry, albo na które ja muszę patrzeć z góry. Ech.
- Oprowadzić cię może po terenach? - spytałam po chwili milczenie, przerywając ciszę i tym samym wyrywając nową znajomą z zamyślenia.
- Ach... Jestem tu już kilka dni, jako-tako wiem, co gdzie się znajduje. Ale może pokażesz mi jakieś perełki? Ładne miejsca?
- Wiesz, trochę takich jest. - zaśmiałam sie. - Chodź.
<Shu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz