sobota, 26 grudnia 2015

od Shuien CD Derpa

Wilk trochę się zmieszał i przeraził usłyszawszy te słowa. Pewnie pomyślał, że chcemy go zabić. Mi się do tego nie spieszyło, może chciałby dołączyć do watahy. Cofnął się, gdy Lawliet usiadła obok mnie. Shadow pewnie teraz jadła, poczułam skurcz żołądka, ale zignorowałam to. Później zjem, teraz są ważniejsze sprawy do załatwienia.
- Jak się nazywasz? - zapytałam.
Wzięłam przykład z alfy i także usiadłam na ziemi. Westchnęłam cicho, zastanawiając się jak długo wytrzymam na głodzie. Nigdy tego nie robiłam, zazwyczaj szłam na polowanie już o świcie, kiedy to zwierzęta najchętniej wychodziły by zjeść trawę zroszoną rosą. Jednak dzisiaj Law poprosiła bym poczekała na nią i razem na nie poszłyśmy już mówiąc szczerze było późne rano, po drodze spotkaliśmy jeszcze Shadow, która chętnie poszła z nami. Tak więc przyszłyśmy we trójkę. I spotkałyśmy tego... Sama nie wiem jak go nazwać. Idiotę? Cóż, nie ważne. Przynajmniej przez te rozmyślania choć na trochę zapomniałam o ssącym mnie głodzie.
- Derp, czy chciałabyś dołączyć do watahy Blue Way? - zaproponowała moja przyjaciółka.
Nazywa się Derp, ciekawe. Mój kumpel z dzieciństwa miał takie samo imię jak on. A może podobne? Sama już nie pamiętam, to było tak dawno temu, że ta informacja została wymazana z mojej pamięci. Wiem, że na pewno zaczynało się na D i tyle.
- Chętnie skorzystam z tej propozycji. - odparł.
Wadera uśmiechnęła się szeroko, po czym spojrzała na mnie.
- Jak zjesz śniadanie to oprowadź go po naszych terenach, nie chciałabym aby się zgubił. Ja wracam do jaskini, mam pewną sprawę do załatwienia, a Shadow już poszła. - kiwnęła do nas głową i odeszła.
Nie zwracając większej uwagi na basiora, odwróciłam się i podeszłam do ciała naszej ofiary. Miała już zjedzone mięso z tylnej nogi i trochę z boku. Urwałam kawałek surowego mięsa i zaczęłam rzuć. Spojrzałam kątem oka na Derpa, który siedział niedaleko. Kiedy przełknęłam to co miałam w pysku, odwróciłam głowę w jego stronę.
- Jak chcesz to możesz jeść. - odparłam i wróciłam do śniadania.

< Derp? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz