Imię: Wprawdzie ów wilk gdy się urodził nie został nazwany jak to jest w
przypadku większości stworzeń na świecie. Jego rodzina nie lubiła
nadawać imion dlatego całe rodzeństwo było alfabetem. Był i szczeniak A,
B, C ... a nasz wilk dostał się jako D (pamiętajcie że w rodzinie były
też inne wilki takie jak babcia, matka, ojciec, wujek itp. xd). Jednak
kiedy dostał umiejętność taką jak wydawanie z siebie dźwięków,
postanowił zmienić swój los i zaprzestać bycia marną literką. Mów mu
Darwish Soul - wiem, wiem wymyślne imię.
Motto: "Życie jest zbyt krótkie by opierać je o złote myśli" (c).
Wiek: 2,9.
Płeć: A jak myślisz? Oczywiście że basior!
Stanowisko: Postanowił zostać Zwiadowcą, ponieważ skradanie się w
rozśpiewanym lesie jest dla niego czymś odprężającym. A w dzisiejszych
czasach trudno postarać się o wygodną pracę nieprawdaż?
Partnerka: Nie należy do basiorów które polecą na pierwszą, lepszą waderę, ale szuka.
Aparycja: Darwish należy do pospolitych wilków, które nie mają w sobie
jakiś szczególnych znamień czy dziwnych, niespotykanych maści. Jest
przeciętnym "jasno-czarnym" basiorem z gdzieniegdzie brązowymi
przyciemnieniami. Szczyci się niemalże wiśniowym kolorem oczu oraz
szarym, kształtnym nosem. Ma krótkawy ogon, nie walający się po ziemi co
znacznie ułatwia chód. Prócz tego nie można określić jego dokładnego
wzrostu ... - po prostu nie należy do wilków wysokich ani też do
niskich, chociaż zaliczyć go można do strefy wyższej.
Osobowość: Zacznijmy od tego iż Darwisch jest bardzo energicznym
basiorem. Trudno mu się skupić na jednej konkretnej rzeczy i zazwyczaj
memla ozorem wszystko co ślina mu na język przyniesie. Ma ogromną
klaustrofobię i jeżeli przytrzymasz go choć na dwie minuty w ciemnym i
ciasnym miejscu potrafi zacząć krzyczeć i wrzeszczeć na całe gardło -
zdarza się że nawet mdleje. Ale prócz tego jest całkiem niezłym
przyjacielem i - choć z wielkim trudem - dotrzyma tajemnicy. Zawsze miał
słabość do wader chociaż może zemścić się na samicy która wielokrotnie
czyniła mu krzywdę. A propo zemsty .... Wykorzysta ją w każdej, możliwej
okazji, nawet jeśli chodziło tu o zwykłą wymianę zdań. Uwielbia patrzeć
jak inna osoba, cierpi w ten sam sposób jak on wcześniej. Nie żeby był
jakimś brutalem ... po prostu sprawia to że czuje się .... "czyściej".
Nigdy nie należał do basiorów lubiących samotność, ale jak na mocnego
klaustrofobika przystało, dla niego cisza i brak tłumów - głównie
tworzących się w wilczej społeczności - jest błogosławieństwem. Nie jest
optymistą ale do pesymistów również nie należy. Po prostu żyje i to mu
wystarczy - na razie ;P.
Kontakt: Puzzle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz