czwartek, 17 grudnia 2015

od Shuien CD Thany

Zostałam mianowana na betę przez Lawliet, która uważała, że będę się do tego idealnie nadawała. Teraz kiedy miało się odbyć pierwsze spotkanie byłam spóźniona. La mnie przecież zabije! Pobieżnie spojrzałam na spotkaną waderę. Była masywnej budowy, a sierść miała w trzech kolorach.
- Jaka wataha? - zainteresowała się. - A tak w ogóle jestem Thana.
Właśnie znalazłam solidny argument na to, dlaczego się spóźniłam. Jestem uratowana!
- Shuien. Znajdujesz się właśnie na terenach Blue Way. Chciałabyś dołączyć? - zapytałam z nadzieją.
Wadera przyglądała mi się chwilę, najwyraźniej się zastanawiając. Ja nie miałam szczególnych oporów z dołączeniem tutaj.
- Chętnie. - uśmiechnęła się.
Odwzajemniłam gest, po czym ruszyłam truchtem w stronę jaskini Lawliet. Thana bez wahania poszła za mną.
- To się świetnie składa, bo właśnie idę do alfy, Lawliet. - powiedziałam. - Ale na pewno się zgodzi.
Uspokoiłam się, nie zamierzałam biec w obecności nowego członka. Przecież muszę wypaść jak najlepiej, jestem betą. Dopiero teraz lepiej przyjrzałam się towarzyszce. Miała niebieskie oczy, średniej długości futro. Po budowie można by stwierdzić iż jest bardzo silna. Ciekawa jestem, jakie sobie wybierze stanowisko. Nawet nie zauważyłam, że dotarliśmy do jaskini. Zwolniłam przed wejściem i normalnym krokiem weszłam do środka. Kątem oka zobaczyłam, że z lekkim wahaniem Thana także to zrobiła.
- Jestem już i mam dobre wieści. - powiedziałam.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Lawliet stała na środku i wpatrywała się we mnie z zaciekaniem, pewnie zastanawiając się jakie to przynoszę nowiny. Shadow, także nowa, stała o lewej stronie.

< Thana? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz